
Walentyki w Górach Sowich
Wędrówkę zaczynamy na przystanku autobusowym Kamionki Dolne i kierujemy się nowym czerwonym szlakiem na Lasocin. Poprowadzi on nas na ścieżkę przyrodniczą (była tu przed wymalowaniem szlaku), gdzie siedząc na ławeczce już mamy sposobność cieszyć się tym co nas otacza plus bonusami z własnego plecaka. Dalej nie odbijamy szlakiem w górę tylko kierujemy się drogą ku szlakowi żółtemu. Gdy go spotkamy kierujemy się na Starą Jodłę (tak jest ciut pod górę). Ważne, aby nie spieszyć się i ponowne spocząć na ławeczce, teraz przy leśnym paśniku. Cieszy, ze coś takiego powstaje, bo to coś czego tu dawniej nie było. Gdy wreszcie dotrzemy na Starą Jodłę do dyspozycji są nowe stoły i ciut daszku nad głową. Będąc tu po zachodzie słońca, o co zimą nie trudno, może uda man się dostać w gratisie rozgwieżdżone niebo. Gdy już mamy ochotę wracać, kierujemy się szlakiem zielonym na Lasocin. Tam bum, wbijamy się do Cichej Wody i robimy podsumowanie dnia, zamawiając to co kogo cieszy. Przystanek komunikacji miejskiej w Rościszowie łapiemy po 5-10 min. marszu. Finito.
Tags: Góry Sowie, Kamionki