Włodzicka Góra i jej wieża widokowa
Po kolei. Od melafiru do wieży
Jesteśmy na łące (1) prowadzącej na najwyższy punkt Włodzickich Wzgórz. Włodzicka Góra (757 m n.p.m.) posiada zauważalną formę brylastego stożka (z przeciwnej, z północnej strony widać to wiele wyraźniej) i obecnie jest porośnięta lasem po wierzchołek. Nim szlakiem dojdziemy do wieży warto zatrzymać się na ławeczce pod drzewem o bok krzyża. (3) Tutaj panoram na Góry Sowie jest przednia oraz nie wszystko, co tutaj zobaczymy jest widoczne z wieży. Przed tym punktem widokowym spotkamy taras na ognisko (2), jednak utracił on walory widokowe – uwaga, nie leży wprost na oznakowanym szlaku.
Początki
W latach 20. XX w. w Świerkach (niem. Königswalde) i okolicy intensyfikuje działania Kłodzkie Towarzystwo Górskie (GGV, niem. Glatzer Gebirgsverein). W 1925 r. wśród lokalnej społeczności rodzi się idea budowy wieży widokowej na Włodzickiej Górze (niem. Spitzberg). Inicjatorem jest miejscowy aptekarz August Roderfeld. Pobudzenie różnych inwestycji to efekt wzrostu popularności turystyki, w której niebagatelny udział miała kolej. Obsługa ruchu turystycznego staje się prędko jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki w regionach, które skomunikowała kolej.
Centralna Kolej Berlińsko-Wiedeńska
Przez Świerki przebiega linia kolejowa Wałbrzych – Kłodzko. To fragment Śląskiej Kolei Górskiej, będącej też częścią projektu połączenia krótszą drogą Berlina i Wiednia. Każdy kto jechał tą trasą wie, że trudno jest pozostać obojętnym na górskie widoki oglądane przez okno wagonu. Dodajmy tunele oraz wysokie wiadukty i już możemy sobie wyobrazić zamożnego jegomościa, który jadąc pociągiem odkrywa uroki Sudetów Środkowych. Przypomnijmy, dzisiaj to lokalna linia kolejowa, ale ówcześnie to realizowana główna magistrala mająca początek w Berlinie.
Schronisko Spitzbergbaude i kopalnia melafiru
Jednak to przemysł był ważnym celem budowy wspomnianej kolei. Inwestycja miała zaktywizować podupadłe gospodarczo, zasobne w surowce mineralne tereny Przedgórza Sudeckiego oraz umożliwić tam rozwój przemysłu. I tak oto wracamy na Włodzicką Górę, na której zboczach funkcjonuje ówcześnie kamieniołom. W jego sąsiedztwie pojawia się bufet nastawiony na pracowników kopalni. Oferował posiłki oraz ciepłe wnętrze. Takie pracownicze udogodnienie było też na rękę turystom (wymienia się datę 1911 r., że to już coś jak schronisko). Świetne widoki ze szczytu, który praktycznie nie był porośnięty lasem jak dzisiaj, stopniowo przyciągają kolejnych zainteresowanych. Bufet powiększa się, zyskuje miejsca noclegowe (ponoć osiem) i staje się Spitzbergbaude. Schronisko posiada przestronną, prostokątna salę jadalną (około 10 stołów) z pianinem plus stoliki i krzesła przed budynkiem. Schronisko położone przy krawędzi skarpy na otwartym terenie. Obiekt musiał gwarantować ładne widoki, bo i sam był widoczny z daleka (podobnie jak wieża na szczycie). Poza rozbudową właściciel schroniska Alfons Weiss wsparł budowę wieży przekazując 100 m2 terenu na szczycie góry. Obecnie schronisko to zarysy ruiny budynku w ciemnym lesie.
Aussichtsturm auf dem Spitzberge, 1927 r.
Budowę wieży widokowej rozpoczęto w sierpniu, a uroczystość otwarcia odbyła się już 16 października 1927 r. w obecności starosty Emila Schuberta1 – inwestycja była finansowana z funduszy ówczesnego powiatu noworudzkiego. Projekt wykonał architekt Gerhard Ferche,2 wieżę wybudowała firma z Nowej Rudy. Budulcem był miejscowy melafir w postaci pustaków wypełnionych żwirem. Ten materiał okazał się kiepski i w 1934 r. wieżę remontowano (ach ta niemiecka jakość ). Wysokość budowli to 14,6 m, na szczyt wiodło 50 krętych, betonowych schodów, pod szczytowym zadaszeniem umieszczono malowidło z panorama widoczną z wieży. U podstawy wieży stworzono zadaszone schronienie na planie kwadratu. Tu też uruchamiano bufet. Ponieważ w dniu inauguracji była fatalna pogoda salwowano się pod dach schroniska. Wieczorem w gospodzie w Świerkach obył się bal. W 1935 r. wieża otrzymała imię prezydenta Niemiec marszałka Paula von Hindenburga oraz była miejscem zlotu gwiaździstego GGV. W 1940 r. zamontowano piorunochron. Po 1945 r. obiekt doprowadzony do ruiny. Już w latach 50. wchodzenie było niebezpieczne choć możliwe.
Odbudowa wieży, 2018 r.
Wieża widokowa na Włodzickiej Górze ponownie cieszy odwiedzających to miejsce. Oficjalne otwarcie nastąpiło w piątek 19 października 2018 r. Odbudowywana na wzór oryginalnej z 1927 r. przy użyciu podobnych materiałów. Data oddania też niemal identyczna co do dnia oraz wydaje się, iż tempo odbudowy również było podobne. Co goniło budowniczych z ubiegłego stulecia to nie wiem, ale dzisiejsi wykonawcy działali chyba pod presją wyborów (sobota cisza, niedziela – wybory samorządowe). Odbudowa na okrągłą 90. rocznicę wydaje się czymś oczywistym, jednak dokonano tego w 91. Zdecydował kalendarz wyborczy? Lecz to praktycznie nie jest ważne. Niedawno to było ponure miejsce z kamienną ruiną, jak dzisiaj wygląda to widać. Ze zdjęcia trudno uzmysłowić sobie realną wielkość budowli, to jest wieża... kieszonkowa Odpowiednio duża aby wąziutkim ślimaczkiem ze schodkami wcisnąć się na mini tarasik widokowy. To jest coś porównywalnego do wieży widokowej na Górze Wszystkich Świętych koło Nowej Rudy niż tej na Wielkiej Sowie (to jak kucyk i żyrafa). Budowla może schronić przed opadami i jakoś przed wiatrem. I jeszcze jedno odniesienie do historii. Rekonstrukcja przywróciła wieżę, ale las zabrał krajobraz. Ówcześnie Niemcy mogli więcej widzieć bez wieży niż my dzisiaj wchodząc na nią.
Co widać z wieży na Włodzickiej Górze?
Szczęśliwie odpowiednio dużo, około 140 stopni panoramy po szczytach górskich (od azymutu 290 po prawie 70 stopni). Zaczynając z prawej strony to dominują i górują najbliższe Góry Sowie. Panorama teoretycznie już od góry Rymarz i dalej w lewo np.: Grabina, Wielka Sowa (widoczne wieże), Mała Sowa, Moszna, Włodarz (kompleks Riese), Jedlińska Kopa. W środkowej części (za Głuszycą w prawo i lewo) są widoczne Góry Wałbrzyskie np.: Lisi Kamień, Wołowiec (pod Małym Wołowcem biegnie najdłuższy tunel w Polsce, to linia kolejowa Wałbrzych – Kłodzko, obecnie tam remontowana). Kolejne szczyty: Sucha, Borowa (wieża widokowa z 2017 r., to najwyższy szczyt Gór Czarnych i całych Gór Wałbrzyskich), Chełmiec (punktu widokowego na wieży nie polecam), Jałowiec Mały (niebieski szlak). Dalej w lewo trafiamy na szczyty Gór Suchych np.: Rogowiec (fajne ruiny zamku, świetny widok), Jeleniec, Turzyna, Waligóra (w jego sąsiedztwie leży schr. Andrzejówka), Włostowa i panoramę zamyka z lewej strony, osobisty mój hit – Ruprechtický Špičák (widoki bez wieży, dla chętnych darmowa stalowa wieża widokowa/maszt sieci komórkowej). W krajobrazie z wieży na Włodzickiej Górze znajdziemy wspomnianą Głuszycę (kompleks Riese) oraz bliżej Bartnicę. Tam tory wchodzą w tunel, a jego wylot w Świerkach Dolnych widać z wieży (patrz nisko i szukaj wiaduktu drogowego).
Panorama i mapka wybranych szczytów
Opisana panorama z wieży na Włodzickiej Górze
1) Oddział Terenowy Świerki GGV ufundował tablicę pamiątkową poświęconą protektorowi budowy wieży
2) Są informacje przypisujące projekt Alfonsowi Weissowi – właściciel schroniska
Tags: Góry Sowie, wieża widokowa, Góry Suche, Góry Wałbrzyskie